Czas się zabrać do roboty. Naprawdę próbowałam przekonać wydawcę, że nie dam rady napisać książki na jesień (a w zasadzie jej dokończyć), ale wszyscy jakoś dziwnie ufają, że dam radę. No ba. Tyle razy mówiłam „kto, jak nie ja?”. Mam nadzieję, że i tak będzie tym razem.
Co teraz piszę?
Wietnam piszę, moi drodzy! Pamiętacie moje opowiadanie, które ukazało się w ubiegłym roku w magazynie Party? Po publikacji dostałam mnóstwo maili z zapytaniem, czy już jest książka, a może będzie? I otóż będzie! Oczywiście, gdy ją napiszę:)
Ruszam z kopyta od zaraz. Czereśnie pisałam bardzo grzecznie. Nie wiem, jak jest z Wami, ale jeżeli chodzi o mnie, to Prokrastynacja jest moim drugim imieniem. Zatem instaluję sobie ponownie przyjaciela każdego leniucha, czyli Cold Turkey!
Ten program skutecznie blokuje mi wszystkie internetowe przeszkadzacze. Kocham go, ale zarazem nienawidzę:) Ale cóż. Podobno już niektórzy skończyli czytać „Czereśnie” i narzekają, że nie mają co czytać. Więc do roboty! Będziecie mnie wspierać i mobilizować? Dedlajn nadszedł!
7 maja 2017
Magda, fantastycznie! Podobają mi się Twoje dedlajny, wskakiwanie na chwilkę na fb, rzucenie pytaniem i ta burza mózgów, która zaraz się zaczyna.
8 maja 2017
Pani Magdo, czekam na paczkę z „Czereśniami” sztuk dwie! Zaraziłam swoją kuzynkę Pani książkami i z okazji zbliżającego się ślubu dostanie książkę, najnowszą! Zwariuję ze szczęścia, na pewno. Mam nadzieję,do zobaczenia w Poznaniu.
23 maja 2017
Mój sposób na regenerację to domowe spa 🙂 Godzina w łazience i wychodzę jak nowo narodzona! Wtedy mogę siadać do pracy 🙂